Totalnie porywająca seria o Śwince Malince i Słoniku Leonku, uwielbiamy ją całą! Pierwsze cztery książki znajdziecie na moim blogu TUTAJ. Dziś witamy się z dwiema nowościami :)

Brunek podłapał ten rodzaj humoru i najchętniej czytałby całą serię na raz. 

Książki są w takim prawie zeszytowym rozmiarze. (17,5cm x23,5cm). Amerykański autor pociągnął dalej tę serię. Świetnie to wyszło. Książki sprawdzą się także do samodzielnego czytania, ze względu na małą ilość tekstu, jak również wygodną czcionkę. Kiedy czytaliśmy poprzednie książki Brunek nie do końca zwracał uwagę na mimikę bohaterów. Teraz to właśnie ona rozśmiesza go najbardziej :)

Moc przyjaźni jest tutaj bardzo dobrze ukazana. 

Malinka przygotowała dla Leonka niespodziankę. Jednak, by ją zobaczyć słonik musi zaczekać. Opowieść, która pokazuje, że naprawdę czasem jest się o krok od rezygnacji, pełno jest w czekaniu niecierpliwości i złości. A przecież warto czekać na cudowne chwile. Widok końcowy naprawdę utwierdza w tym przekonaniu. 

Ta historia świetnie ukazuje jak dzieciom bywa trudno podzielić się czymś wymarzonym i ukochanym. Przed wyborem stoi tutaj słonik Leonek. Trzyma w ręku czekoladowe lody. Już ma zaczynać jeść, ale przypomina mu się, że jego przyjaciółka także lubi ten przysmak. Nasz bohater jest teraz rozdarty, z jednej strony bardzo chce się podzielić, z drugiej chęć zjedzenia jest bardzo silna. Co zrobi nasz Leon?